• Śpiewnik Niepodległościowy

      •  

         
         

         

         

        „Pierwsza kadrowa”

        Raduje się serce, raduje się dusza,

         Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza.

        Danaż moja dana, kompanio kochana,

        Nie masz to jak Pierwsza, nie!

        Chociaż do Warszawy długą mamy drogę,

        Przecież jednak dojdziem, byleby iść w nogę.

        Danaż moja dana, kompanio kochana,

        Nie masz to jak Pierwsza, nie!

        A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie,

        To Pierwsza Kadrowa gwardyją zostanie.

        Danaż moja dana, kompanio kochana,

        Nie masz to jak Pierwsza, nie!

        A więc piersi naprzód, podniesiona głowa,

        Bośmy przecież Pierwsza Kompania Kadrowa.

        Danaż moja dana, kompanio kochana,

        Nie masz to jak Pierwsza, nie!
         

         

         

         

        ,,Wojenko wojenko”

        Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani,
        Że za tobą idą, że za tobą idą
        Chłopcy malowani?

        Chłopcy malowani, sami wybierani,
        Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko,
        Cóżeś ty za pani?

        Na wojence ładnie, kto Boga uprosi,
        Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają,
        Pan Bóg kule nosi.

        Maszeruje wiara, pot się krwawy leje,
        Raz dwa stąpaj bracie, raz dwa stąpaj bracie,
        Bo tak Polska grzeje.

        Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie?
        Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz
        W zimnym leży grobie.

        Ten już w grobie leży z dala od rodziny,
        A za nim pozostał, a za nim pozostał
        Cichy płacz dziewczyny.

         

         

        „Piechota”

        Nie noszą lampasów lecz szary ich strój,

        Nie noszą ni srebra, ni złota,

        Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota, ta szara piechota.} x2

        Maszerują strzelcy, maszerują,

        Karabiny błyszczą, szary strój,

        A przed nimi drzewa salutują,

        Bo za naszą Polskę idą w bój!

        Idą, a w słońcu kołysze się stal,

        Dziewczęta zerkają zza płota,

        A oczy ich dumne utkwione są w dal,  Piechota, ta szara piechota! } x2

        Maszerują strzelcy, maszerują, Karabiny błyszczą, szary strój,

        A przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój!

        Nie grają im surmy, nie huczy im róg,

        A śmierć im pod stopy się miota,

        Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota, ta szara piechota.} x2

        Maszerują strzelcy, maszerują, Karabiny błyszczą, szary strój,

        A przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój!

         

         

        ,,Białe Róże”

        Rozkwitały pąki białych róż,

        Wróć, Jasieńku, z tej wojenki już,

        /Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat./ x2

        Kładłam ci ja idącemu w bój, Białą różę na karabin twój,

        /Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł./ x2

        Ponad stepem nieprzejrzana mgła,

        Wiatr w burzanach cichuteńko łka.

         /Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad./ x2

        Już przekwitły pąki białych róż Przeszło lato jesień zima już,

        /Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej./ x2

        Hej, dziewczyno ułan w boju padł

        Choć mu dałaś białej róży kwiat,

        /Czy nieszczery był twej dłoni dar Czy też może wygasł twego serca żar. /x2

        W pustym polu zimny wicher dmie,

        Już nie wróci twój Jasieńko, nie,

        /Śmierć okrutna zbiera krwawy łup Zakopali Jasia twego w ciemny grób. /x2

        Jasieńkowi nic nie trzeba już,

        Bo mu kwitną pąki białych róż,

        /Tam pod jarem, gdzie w wojence padł, Wyrósł na mogile białej róży kwiat./ x2

        Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie,

        W polskiej ziemi nie będzie mu źle.

        /Policzony będzie trud i znój, Za Ojczyznę poległ ukochany twój./ x2

         

         

        ”Rozszumiały się wierzby płaczące”

        Rozszumiały się wierzby płaczące,

        Rozpłakała się dziewczyna w głos,

        Od łez oczy podniosła błyszczące,

        Na żołnierski, na twardy życia los.

        Nie szumcie, wierzby, nam, Żalu, co serce rwie,

        Nie płacz, dziewczyno ma,

        Bo w partyzantce nie jest źle.

        Do tańca grają nam Granaty, wisów szczęk,

        Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie znamy, co to lęk.

        Czy to deszcz czy słoneczna spiekota,

        Wszędzie słychać miarowy, równy krok,

        To na bój idzie leśna piechota, Śpiew na ustach , spokojna twarz i wzrok

        Nie szumcie, wierzby....

         I choć droga się nasza nie kończy,

        Choć nie wiemy, gdzie wędrówki kres, Ale pewni jesteśmy zwycięstwa,

        Bo przelano już tyle krwi i łez. Nie szumcie, wierzby....

         

         

        „Ułani, ułani”

        Ułani, ułani, malowane dzieci,
        niejedna panienka za wami poleci.
        Hej, hej, ułani, malowane dzieci,
        niejedna panienka za wami poleci.
        /REF X 2

        Niejedna panienka i niejedna wdowa,
        zobaczy ułana, kochać by gotowa.
        /REF X 2

        Babcia umierała, jeszcze się pytała:
        czy na tamtym świecie, ułani, będziecie?
        /REF X 2

        Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki,
        gdzie by nie kochały ułana mężatki.
        /REF X 2

        Nie ma takiej chatki ani przybudówki,
        gdzie by nie kochały ułana Żydówki.
        /REF X 2

        Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa,
        czapkę ma na bakier i podkręca wąsa,
        /REF X 2

        Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje,
        uciekaj, dziewczyno, bo cię pocałuje.
        /REF X 2

        A niech pocałuje, nikt mu nie zabrania,
        wszak on swoją piersią Ojczyznę osłania.
        /REF X 2

         

         

        „LEGIONY”

        Legiony to żołnierska nuta
        Legiony to straceńców los
        Legiony to rycerska buta
        Legiony to ofiarny stos

        My pierwsza brygada strzelecka gromada
        Na stos rzuciliśmy nasz życia los
        Na stos na stos

        O ileż mąk ileż cierpienia
        O ileż krwi przelanych łez
        Pomimo to nie ma zwątpienia
        Dodawał sił wędrówki kres

        Nie chcemy już od was uznania
        Ni waszych mów ni waszych łez
        Skończyły się dni kołatania
        Do waszych dusz do waszych kies

        Umieliśmy w ogień zapału
        Młodzieńczych wiar rozniecić iskry
        Nieść życie swe dla ideału
        I swoją krew i marzeń sny

        Potrafim dziś dla potomności
        Ostatki swych poświęcić dni
        Wśród fałszów siać zew namiętności
        Miazgą swych ciał żarem swej krwi

        Mówili żeśmy stumanieni
        Nie wierząc w to że chcieć to móc
        Lecz trwaliśmy osamotnieni
        A z nami był nasz drogi wódz

         

        „O mój rozmarynie…”

        O mój rozmarynie, rozwijaj się
        O mój rozmarynie, rozwijaj się
        Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
        Zapytam się.
        Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
        Zapytam się.

        A jak mi odpowie: nie kocham cię,
        A jak mi odpowie: nie kocham cię,
        Ułani werbują, strzelcy maszerują
        Zaciągnę się.
        Ułani werbują, strzelcy maszerują
        Zaciągnę się.

        Dadzą mi konika cisawego
        Dadzą mi konika cisawego
        I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę
        Do boku mego.
        I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę
        Do boku mego.

        Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
        Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
        A żebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
        Za dziewczyną.
        A żebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
        Za dziewczyną.

        A kiedy już wyjdę na wiarusa
        A kiedy już wyjdę na wiarusa
        Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
        Po całusa.
        Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
        Po całusa.

    • Kontakty

      • Szkoła Podstawowa nr 1 im. ks. Adama Osetka w Gorzycach
      • (015) 836-28-14
      • Szkoła Podstawowa nr 1 im. ks. Adama Osetka w Gorzycach, ul. Szkolna 45, 39-432 Gorzyce Poland
      • mgr Piotr Elżakowski
      • mgr Dorota Kaczor
  • Nasze media społecznościowe

  • Galeria zdjęć

      brak danych